gotowana kawa z kardamonem, cynamonem i miodem

W poprzednim wpisie było o kardamonie, dlatego dziś to z czym zawsze kardamon mi się kojarzył, czyli – kawa. Kawa w nieco innej odsłonie, bo gotowana. Inspiracją do przygotowania gotowanej kawy była już wspomniana przeze mnie, przy okazji kiełbasy po węgiersku, książka Anny Ciesielskiej „Filozofia zdrowia”.

O gotowaniu według Pięciu Przemian możecie nieco przeczytać właśnie w poście o kiełbasie po węgiersku. W swojej książce p. Anna opisuje między innymi wszystkie składniki naszego pożywienia właśnie według tej teorii. Zgodnie z nią, kawę można przygotowywać na dwa sposoby, a każdy z nich wydobywa z kawy inną naturę i właściwości. Kawa zaparzana usuwa zmęczenie, sprzyja wysiłkowi intelektualnemu i pobudza, natomiast nie każdemu służy. U wielu osób wywołuje niepokój, przyspieszone bicie serca i bezsenność, może również wywoływać zaburzenia układu pokarmowego i zakwasza organizm (kawa parzona w ekspresie ma nieco łagodniejsze działanie).

Kawa gotowana ma zupełnie inną naturę i smak, co mogę potwierdzić – jest dużo delikatniejsza niż kawa parzona i wydaje się nieco słabsza, nawet jeśli zrobimy ją z tej samej ilości wody i kawy. Zgodnie z tym co w swej książce pisze Pani Anna, gotowana kawa rozgrzewa, pobudza ciało, wzmaga przemianę materii i łagodzi ból (podobno nawet łagodzi PMS). Jest bardzo wskazana przy alergiach, astmie, kaszlu i przeziębieniach zwłaszcza wzmocniona odpowiednimi przyprawami takimi jak właśnie kardamon, cynamon lub imbir. Dodatkowe osłodzenie kawy, na przykład miodem, wzmaga jeszcze jej delikatną naturę. To tyle jeśli chodzi o teorię. Trudno mi potwierdzić te lecznicze właściwości kawy gotowanej, ponieważ bardzo dobrze znoszę kawę parzoną i nie wyobrażam sobie bez niej poranka (czy to parzonej czy rozpuszczalnej), ale na pewno warto wypróbować ten sposób przygotowywania kawy, jeśli parzona Wam nie służy lub jest dla Was zbyt ostra w smaku. Kawa gotowana jest faktycznie dużo łagodniejsza w odczuciu, a przyprawiona rozgrzewającym kardamonem czy imbirem i osłodzona miodem będzie na pewno częstym gościem moich jesiennych popołudni, kiedy za oknem zrobi się plucha.

kawa gotowana z kardamonem

Składniki na jedną porcję kawy:

· 2 łyżeczki mielonej kawy
· ½ łyżeczki cynamonu
· ½ łyżeczki kardamonu
· 1 łyżeczka miodu

W garnuszku zagotowujemy 250 ml wody i do wrzącej wrzucamy 2 łyżeczki kawy. Mieszamy i dodajemy cynamon i zmielone ziarna kardamonu. Gotujemy na małym  ogniu minutę lub dwie, gasimy gaz, odczekujemy aż opadną fusy i przelewamy do kubeczka. Słodzimy miodem – pamiętajmy jednak, by nie dodawać miodu do bardzo gorącego płynu, ponieważ straci swoje dobroczynne właściwości (płyn powinien mieć temperaturę ok. 40ºC). Aromatyczna i rozgrzewająca kawa jest gotowa. Smacznego! 🙂

kardamon i kawa

kawa z cynamonem i kardamonem

10 myśli w temacie “gotowana kawa z kardamonem, cynamonem i miodem

  1. pol lyzeczki kardamonu na 2 szklanki kawy to za duzo ,,,ja wsypuje do puszki z kawa, na polo kilo kawy 2 lyzeczki kardamonu i cynamonu ,,to naprawde wystarzyajaca ilosc,,,

    1. Pije ze smakiem kawę gotowaną z cynamonem i mielonym kardamonem. Należy dodawać cynamon ceyloński, gdyż tylko ten ma dobre właściwości. Do gotowania dodaje najpierw przyprawy, potem kawę. Napój słodzę miodem . Zauważyłam, ze smak taloej kawy kest rzeczywiście łagodniejszy, natomiast działanie pobudzające dłuższe , bez efektów przyśpieszonego tętna. Na pewno przyśpiesza przemianę materii, bo zwiększył mi się apetyt . Można więc schudnąć, jeśli nie je się przy tym więcej. Polecam taka kawę, jest pyszna.

  2. BRAWO. Gotuję kawę z cynamonem lub/i kardamonem w aluminiowej – włoskiej – kawiarce. Przyprawy wsypuję do górnego zbiorniczka przed zaparzaniem. Po zaparzeniu kawy trzymam zbiorniczek na płycie do zagotowania. Kawa jest boska.
    PS. Próbowałem tego sposobu w kawiarce ze stali nierdzewnej. Niestety nie udało się doprowadzić do wrzenia kawy w górnym zbiorniczku.

    1. Ciasto wygląda pysznie, ale chyba będę musiała dać sobie jakiegoś bana na słodycze, bo ostatnio ich u mnie bardzo dużo. Musze ograniczyć się do tworzenia jednej słodkości tygodniowo 🙂 A odnośnie kawy to jednak ważne, żeby dodawać ją do wrzącej wody, przez roztargnienie dodałam do zimnej i jednak ma to wpływ na smak.

Dodaj odpowiedź do Sylvia Anuluj pisanie odpowiedzi