Oto gdzie może zaprowadzić nas pierogowa fantazja 😉 Lubię wszystko co kakaowe, więc i kakaowe pierogi musiały pojawić się na moim stole. Co Wy na to?
Ciasto z dodatkiem kakao jest dość wytrawne, dlatego warto pierogi podać z jakimś słodkim dodatkiem – osłodzoną gęstą śmietaną, bitą śmietaną, albo tak jak u mnie tym razem – miodem (osobiście wolę jednak śmietanę, ale oczywiście jak na złość razem z mąką postanowiły się wcześniej ewakuować).
Spróbujecie? 🙂
Składniki (wyszło mi kilkanaście pierogów, ale zostało ciasta bo brakło moreli – były wyjątkowo duże):
· 2 szklanki mąki pszennej (ja użyłam wrocławskiej typ 500, ale brakło mi do 2 szklanek, ½ szklanki więc dodałam orkiszowej i nią też podsypywałam, dlatego ciasto nie ma gładkiej struktury)
· 1 jajko
· ok. ½ szklanki wody
· 3 łyżki kakao
· ok. 500 g moreli (najlepiej małych, wtedy pierogi będą mniejsze i zgrabniejsze
· gęsta śmietana i cukier lub tak jak u mnie – miód
Z mąki robimy kopczyk, palcami robimy zagłębienie i wsypujemy 3 łyżki kakao, mieszamy trochę, a następnie znów robimy dziurkę do której wbijamy jajo. Zasypujemy je mieszanką mąki i kakao i zagniatamy. Teraz po trochu podlewamy wodą i zagniatamy ciasto do momentu uzyskania elastycznej masy o jednolitym, brązowym kolorze, podsypując ewentualnie mąką, ale w małych ilościach, żeby mogła wtopić się w ciasto i nie robiła białych śladów.
Kiedy mamy już zagniecione elastyczne, dość miękkie ciasto, aby dało się rozwałkowywać, odkładamy je na chwilkę aby odpoczęło i zabieramy się za morele.
Morele myjemy, osuszamy, kroimy na pół i usuwamy pestki.
Ciasto wałkujemy cienko i wykrawamy standardowe kółeczka. Między dwa krążki wkładamy połówkę moreli i zagniatamy dookoła brzegi – jak kto lubi – byle porządnie, aby pierogi się nie rozkleiły 🙂
Gotujemy we wrzącej osolonej wodzie 5 minut od wypłynięcia.
Śmietanę dosłdzamy dość porządnie cukrem i polewamy nią gorące pierogi. Ja tym razem polałam je miodemi posypałam jagodami. Smacznego! 🙂
Mmm pychota 🙂
Zapraszam do mnie na razowe ślimaczki cynamonowe!
http://www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:)
wow! super wyglądają, koniecznie muszę spróbować!
Zachęcam, całkiem przyjemnie smakują 🙂 Dziękuję! 🙂
Zarymuję zainspirowana komentarzem koleżanki: rozpusta jest w ustach 🙂 Jadłam i jadłabym 🙂
😀
ale cudnie wyglądają. myślę, że nie sposób się im oprzeć. kuszą : )
Morele mają cudowny kolor, prawda? 🙂
To coś dla mnie!!
Cieszę się że trafiłam w gusta smakowe 🙂
Wow, wyglądają rozpustnie 🙂
Dziękuję 🙂