pierogi ruskie. z Polski.

A w zasadzie z Polski i Ukrainy. Najlepiej smakują domowe, świeże, ulepione z cieniutkiego ciasta. Albo następnego dnia, odsmażone na masełku. Są niestety też czaso- i pracochłonne, dlatego pierogi w domu to prawdziwe święto 😉 Tym razem udało mi się ulepić ponad 40 sztuk i samo lepienie zajęło mi ponad godzinę. Mój kręgosłup nie był mi wdzięczny, ale mój  żołądek tak 🙂

Przepis dodaję do akcji „Czas na pierogi!”. Zapraszam, na pierogową ucztę!

ruskie

Składniki:

· ok. 500 g ziemniaków
· 250 g sera białego twarogowego (u mnie półtłusty)
· 1 duża cebula
· sól i pieprz do smaku
· masło do podsmażenia cebuli
· 1 jajko
· mąka pszenna – tyle ile zabierze ciasto
· ok. ½ szklanki wody
· słodka śmietana 12%

Ziemniaki gotujemy do miękkości w osolonej wodzie, a następnie odcedzamy i tłuczemy. Trochę studzimy i do jeszcze ciepłych ziemniaków dodajemy twaróg i tłuczemy dalej na gładką masę. W zależności od rodzaju ziemniaków oraz tego, czy twaróg jest bardziej czy mniej suchy, dolewamy do masy po trochu śmietany, aby farsz nie był za suchy.

Cebulkę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na złoto na maśle, soląc ja lekko, aby zmiękła. Podsmażoną cebulę dodajemy do farszu. Następnie dosalamy do smaku i pieprzymy – dość sporo. Nadzienie do pierogów gotowe.

Teraz pora na ciasto. Z mąki, jajka i wody zagniatamy elastyczne ciasto. Ja wszystko robię na oko, tzn. robię sobie górkę z mąki, na środku wbijam jajko i zagniatam, dolewając wody i podsypując mąką. Zagniatam dopóki ciasto nie będzie zwięzłe, ale elastyczne na tyle, aby w miarę swobodnie dało się wałkować. Ciasto wyrobiłam dodając do niego ok. ½ szklanki wody – ta ilość pozwoliła mi na przygotowanie ponad 40 pierogów. Odcinamy kawałek ciasta, wyrabiamy rękami placuszek i podsypując mąką wałkujemy placek na grubość ok. 2 mm. Wykrawamy szklanką kółeczka, na każde kładziemy farsz (u mnie była to mniej więcej jedna kopiasta łyżeczka farszu), brzeg smarujemy palcem zamoczonym w wodzie i sklejamy pieroga dokładnie, aby nie rozleciał się podczas gotowania. I tak do momentu, aż skończy nam się, albo ciasto, albo farsz (mnie zostały 2 lub 3 łyżki luźnego farszu). Pierogi układamy na czystej ściereczce, tak aby się nie dotykały i nie poprzyklejały do siebie.

Kiedy już wszystkie pierogi są posklejane, pora na najprzyjemniejszą część, czyli gotowanie i jedzenie 🙂 W dużym garnku zagotowujemy osoloną wodę. Pierogi wrzucamy powoli, po jednym, na wrzącą wodę, kiedy wypłyną wszystkie zmniejszamy gaz. Gotujemy maksymalnie 5 minut od wypłynięcia na powierzchnię. Gotuję również skrawki ciasta, które zostają z ostatniego lepienia – uwielbiam je nie mniej niż same pierogi 🙂

Sposób podania zależy już od inwencji twórczej i upodobań kucharza i konsumujących – pierogi można polać słoninką ze skwarkami, z kawałkami wysmażonej kiełaski, śmietaną lub stopionym masłem. A na drugi dzień są pyszne odsmażane na patelni na maśle właśnie. Smacznego! 🙂

ruskie

Czas na pierogi!

2 myśli w temacie “pierogi ruskie. z Polski.

Zapraszam do komentowania :)