Zapraszam Was dziś na owocowe szaleństwo. Od kilku dni możemy cieszyć się ciepłą, wręcz upalną pogodą (co mnie akurat niezwykle cieszy) i ciężkie pieczone ciasta odstawiamy na bok, na rzecz lekkich, orzeźwiających deserów ze świeżych owoców. Moja dzisiejsza owocowa kombinacja sprawdzi się myślę, na każdej letniej imprezie. A jej przygotowanie nie wymaga większej kuchennej ekwilibrystyki – jedynie odrobiny czasu na przygotowanie wszystkich składników i trochę miejsca w lodówce 🙂 Dzięki różnym połączeniom składników, mamy w każdym kieliszku inny deser – dla każdego coś dobrego.
Myślę, że pomysł sprawdzić się może również na jakiejś dziecięcej imprezie, a nawet przygotowanie deserów może być jej częścią – wystarczy dzieciakom dostarczyć już przygotowane składniki, by same połączyły je wedle własnej fantazji – dobra zabawa murowana, a desery na pewno zdrowsze niż wszelkie chipsy i ciastka 😉
Przepis dodaję do akcji: „Dania na zimno – czyli co jeść w upalne dni” – deser.
Składniki (z tych ilości wyszło mi 6 porcji):
· 1 świeży ananas
· 300 g truskawek
· kiść winogron bez pestek
· 1 batonik chałwowy (bez polewy)
· kilka ciastek owsianych
· garść orzechów laskowych
· 2 małe opakowania jogurtu greckiego
· 2 opakowania serka homogenizowanego waniliowego
Ananasa okrajamy ze skóry, wykrawamy twardy głąb ze środka i owoc kroimy w drobną kosteczkę. Truskawki myjemy, obieramy z szypułek i również kroimy w kosteczkę. Winogrona myjemy i kroimy na połówki.
Orzechy laskowe mielimy w blenderze. To samo robimy z ciasteczkami owsianymi. Chałwę kruszymy palcami.
Przygotowujemy naczynka – pucharki, kieliszki – najlepiej coś przeźroczystego w czym deser będzie ładnie się prezentował. Przekładamy warstwy, tak jak fantazja i smak nam podpowiadają. W różnych kombinacjach. Tym samym uzyskujemy kilka różnych deserów i smaków. Z wierzchu dekorujemy owocami. Pochłaniamy od razu lub odstawiamy do lodówki do schłodzenia. Dobrej zabawy! I smacznego! 🙂
piękne 🙂 takie desery mogą się nawet odnaleźć na poważnych uroczystościach 🙂 szczególnie, że sezonowe menu jest coraz częściej poszukiwane: https://magazyn-slubny.blogspot.com/2018/02/sezonowe-menu-weselne.html 🙂
Ja mam tylko jedno pytanie, dlaczego ja się na tą imprezę nie załapałam?
A bo to moja siostra przyjechała do mnie ze spóźnionym prezentem urodzinowym i miałam zamówienie na coś w wersji…no bardziej dietetycznej 🙂
Ale super pomysł :-):-):-) zdrowo i smacznie 🙂
Dzięki! 🙂
Efektowne i pyszne deserki 😉
🙂
Wyglądają cudnie, uwielbiam takie desery. Idealne na lato : )
A co najważniejsze, można jeść ile wlezie, bo to samo zdrowie 😉