Ponieważ na wyspach mikrofalówka jest największym przyjacielem człowieka 😉 to i w mojej obecnej kuchni przebywa. Głównie używam jej do rozmrażania produktów, rzadko do podgrzewania, ale jak się okazuje nadaje się również do „pieczenia”. Wiem, że z prawdziwym pieczeniem ma to niewiele wspólnego, ale w chwilach ekstremalnych – na przykład natychmiastowego zapotrzebowania na małe słodkie Conieco, może zastąpić długotrwałe (a czasem żmudne) pieczenie w piekarniku.
Wystarczy niecałe 10 minut i porcja ciasta jest gotowa do pożarcia (tutaj dodatkowy atut dla dbających o linię – jedna mała porcja ciasta 🙂 ). Pomysłów na mikrofalówkowe ciasto w kubku znajdziecie w sieci wiele. Wypróbowałam na przykład wersję z masłem orzechowym i nieszczególnie przypadła mi do gustu. Natomiast ostatnio trafiłam na wersję bananową i muszę przyznać, że to strzał w dziesiątkę.
Ciasto ma puddingową konsystencję, jest wilgotne i nieco gliniaste, ale to właśnie jest w nim pyszne. Jest bardzo słodkie, więc świetne pasuje do niego filiżanka czarnej niesłodzonej kawy.
Składniki:
• 1 łyżka masła
• 1 jajko
• 1 łyżka mleka
• 3 łyżki brązowego cukru lub muscovado
• 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
• 3 łyżki mąki
• 1 banan
Do kubka wkładamy łyżkę masła i roztapiamy je w mikrofalówce. Do roztopionego masła wbijamy 1 jajko i porządnie roztrzepujemy widelcem.
Następnie dodajemy 3 łyżki cukru i znów roztrzepujemy. Wiem, że 3 łyżki na kubek brzmią strasznie, ale próbowałam też z mniejszą ilością cukru i nie ma innej rady – najlepiej smakuje ulepkowo słodkie 🙂
Kolejno dodajemy proszek do pieczenia, mleko i rozgniecionego widelcem banana i wszystko mieszamy dokładnie.
Na koniec dodajemy mąkę i ponownie mieszamy do połączenia wszystkich składników. Kubek wkładamy do mikrofalówki i „pieczemy” ok. 2 minuty na największej mocy (wszystko zależy jaką moc ma wasza kuchenka mikrofalowa). Ciasto powinno odejść od ścianek i urosnąć, ale pozostać wilgotne i nieco „gliniaste”.
Gotowe ciasto wyjmujemy z mikrofalówki – uwaga, będzie bardzo gorące. Polewamy miodem lub syropem klonowym, albo kładziemy na wierzchu kulkę lodów waniliowych. Ciasto z kubka gotowe 🙂 Smacznego!
Jedna myśl w temacie “cuda na kiju, czyli ciasto z mikrofalówki”