figowa tarta z mascarpone

Zapraszam Was dziś na lekko jeszcze letnią w charakterze figową tartę. Jakoś ostatnio wzrosło u mnie zapotrzebowanie na domowe wypieki i jak tylko mam trochę wolnego czasu, moje myśli zaczynają krążyć wokół piekarnika.

Już od jakiegoś czasu miałam ochotę spróbować świeżych fig, których jakoś nigdy wcześniej nie było mi dane spróbować. Nie są aż tak słodkie jak suszone, ale są mięciutkie i soczyste. Jedyny szkopuł to przechowywanie – najlepiej zjeść je jak najszybciej po przyniesieniu ze sklepu, bo szybko miękną i zaczynają fermentować. Dlatego przechowujemy je koniecznie w lodówce.

Postanowiłam przygotować z nich tartę i na tą okazję zakupiłam podłużną wąską foremkę, w której upiekłam kruchy spód. Powiem Wam, że bardzo sprytna ta foremka – nie jest zbyt duża (w sam raz na 2 łakome osoby), ma wyjmowane dno, więc łatwo z niej wyjąć ciasto i gotowa tarta pięknie się w tym kształcie prezentuje i bardzo wygodnie kroi.

Uwielbiam mascarpone w połączeniu z wszelkimi owocami, więc i w tym przypadku nie mogło być inaczej. Aby miał nieco luźniejszą konsystencję, rozrzedziłam go mlekiem kokosowym, które nadało tarcie nieco egzotycznego posmaku. Dla przełamania smaków na spód dodałam odrobinę kwaskowego wiśniowego dżemu. Jeśli macie ochotę możecie na koniec polać tartę miodem lub syropem klonowym by nadać jej jeszcze więcej słodyczy.
tarta z figami i mascarpone

Składniki na kruche ciasto:

• 1 szklanka mąki pszennej
• ok. 100 g zimnego masła
• 2 łyżki cukru pudru
• kilka łyżek zimnej wody

Składniki na wypełnienie:

• 250 g serka mascarpone
• 1-2 łyżki mleka kokosowego
• 2 łyżki cukru pudru
• 2-3 łyżki dżemu wiśniowego lub innego o wyraźnym lekko kwaskowym smaku np. z czarnej porzeczki
• 6 świeżych fig

Z mąki, zimnego masła pokrojonego w kostkę, cukru pudru i odrobiny wody zagniatamy ciasto możliwie jak najszybciej. Formujemy krążek, wkładamy do woreczka foliowego i do zamrażalnika na 15 minut.

Piekarnik nagrzewamy do 190ºC bez termoobiegu (ja oczywiście użyłam termoobiegu, bo mam tylko górną grzałkę, więc zmniejszyłam też temperaturę do 170ºC).

Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na posypanym mąką blacie na dość cienki, długi i wąski placek, pasujący do foremki. Jeśli nie macie takiej foremki, można użyć innej formy do tarty pamiętając by nie była zbyt duża.

Formę wykładamy ciastem dociskając do brzegów. Nakłuwamy widelcem na całej powierzchni (z resztek ciasta można upiec kruche ciasteczka). Spód do tarty pieczemy 25-30 minut – do zrumienienia. Po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.

W tym czasie przygotowujemy mascarpone, mleko kokosowe i cukier puder, z których powstanie nadzienie do tarty. Mascarpone jest dość gęste, dlatego rozrzedzimy go odrobinę mlekiem kokosowym, które dodatkowo nada tarcie nieco egzotycznego aromatu. Dodajemy cukier puder, mascarpone i mleko kokosowe są dość mdłe, świeże figi również mają delikatny smak, dlatego dobrze, aby masa serowo-kokosowa była dość słodka.

Na zimny kruchy spód wykładamy cienką warstwę dżemu wiśniowego (lub porzeczkowego). Następnie warstwę serowo-kokosową. Na koniec układamy umyte i pokrojone na czwórki figi (razem ze skórką – jest miękka i jadalna). Tarta jest gotowa do podania. Przechowujemy ją w lodówce, ale najlepiej zjeść ją jeszcze tego samego dnia lub najdalej następnego. Kruche ciasto traci kruchość w chłodzie lodówki, a serowe nadzienie szybko zmienia smak.

Smacznego!

figi

figowa tarta

3 myśli w temacie “figowa tarta z mascarpone

Zapraszam do komentowania :)