Tak wiem, że mam spóźniony zapłon. Bulgur i quinoa od miesięcy królują w internecie i w każdej diecie (swoją drogą, czy wokół Was też wszyscy są na diecie?), a u mnie dziś pojawiają się po raz pierwszy. Ale czy nie macie tak, że jak coś jest wszędzie i u każdego i staje się takie modne i trendy, to jakoś Was nie kręci, żeby też to mieć?
Obie kasze pojawiły się u mnie wcale nie z powodu mody czy diety, a z powodu jadłospisu. Otóż ja, fanka spontanu w kuchni, już drugi tydzień funkcjonuję według ustalonego jadłospisu. Jest lista dań, jest plan i co najważniejsze jest motywacja. Co ma do tego kasza? Otóż tworząc jadłospis i przygotowując listę zakupów szukałam jakiś dodatkowych produktów, które będą a) mogły dłużej poleżeć, bez zagrożenia szybkim przeterminowaniem i b) które będę mogła wykorzystać w różny sposób (sałatka, dodatek do drugiego dania czy zupy). I tak do mojego koszyka trafił gotowy mix bulgura i zwykłej i czerwonej quinoa. Co więcej, na opakowaniu miałam gotowy przepis na jej wykorzystanie. Wiele więcej nie było mi trzeba. Dokupiłam pozostałe składniki i tak oto powstała przepyszna, sycąca i zdrowa (dobra dla osób na diecie 😛 ) sałatka.
Grillowany halloumi w połączeniu z kaszą, soczystymi pomidorkami koktajlowymi i pachnącym wiosną zielonym ogórkiem – fantastyczny. Jeśli nie macie halloumi, możecie wykorzystać jakiś ser typu oscypkowego.
Składniki:
- 200 g mixu kaszy bulgur i quinoa (zwykłej i czerwonej)
- pomidorki koktajlowe
- zielony ogórek
- 4 łyżki soku z cytryny
- 5 łyżek oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka natki pietruszki (świeżej lub suszonej)
- 1 łyżeczka mięty (świeżej lub suszonej)
- szczypta pieprzu cytrynowego
- 1 warzywna kostka rosołowa
- zielona cebulka
- opakowanie sera halloumi (lub na przykład serek typu oscypkowego)
Kaszę przepłukujemy zimną wodą, a następnie wrzucamy do garnka gdzie uprzednio zagotowujemy ok. pół litra wody z 1 kostką warzywną. Przykrywamy pokrywką, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy gaz i gotujemy ok. 1o minut, aż kasza zmięknie i wchłonie wodę. Po ugotowaniu prawie cała woda powinna być wchłonięta. Kaszę przekładamy do miski i odstawiamy do ostygnięcia.
W tym czasie przygotowujemy sos. Mieszamy razem oliwę, sok z cytryny, natkę pietruszki, miętę oraz pieprz cytrynowy. Odstawiamy do przegryzienia.
Ogórka myjemy, obieramy ze skóry i kroimy na ćwierćplasterki. Pomidorki koktajlowe również myjemy i można je pokroić na połówki, natomiast ja wolę je dodać w całości. Wtedy nie puszczają soku i nie robią się ciapate.
Patelnię grillową rozgrzewamy. Serek halloumi kroimy w plastry i smarujemy z obu stron oliwą z oliwek. Kładziemy na patelni i grillujemy aż z obu stron ładnie się zrumieni.
Wystudzoną kaszę mieszamy z przygotowanym sosem. Dodajemy ogórka, pomidorki i wszystko mieszamy. Przekładamy do miseczek i na wierzchu układamy plasterek gorącego grillowanego halloumi. Gotowe. Smacznego!